Wywiady z artystami teatru Studio Buffo

juliakawalec88

dzięki ;*

Kreska

Bardzo ciekawy artykuł Wesoly

szczególnie ten kawałek o szczęściu-daje do myślenia.

juliakawalec88

mnie ten fragment, dołuje

Agatka

proszę

nawet nie wiecie jak mi miło że w końcu czyta to ktoś kogo to na prawdę interesuje Mruga

Aniu dlaczego Cię ten fragment dołuje??

Paweł

A jak dawno ta rozmowa z Krystianem i artykuł był robiony?

Agatka

Straaaaasznie dawno. Rozmawialiśmy w kwietniu chyba, artykuł powstał zaraz po tym, a opublikowany został w lipcu Wesoly

Paweł

Gosia

Czy mógłby ktoś wstawić ten artykuł w jakimś innym formacie bo mój komputer wariuje i nie chce odczytać tego tak jak jest, a bardzo chciałabym przeczytać to co wszyscy tak chwalą Wesoly

Paweł

Ja nie potrafię Jezyk

juliakawalec88

"szczęście to ta chwila co trwa....niepewna swojej urody" Trudno jest określić czy jest się szczęśliwym...i czy to, co robię jest właśnie tym co kocham robić. Miłość jest kapryśna. Może gdzieś czeka mnie coś lepszego? To, że jestem szczęśliwa teraz nie znaczy, że za 5 minut świat mi się nie zawali. Nie macie takich "dygotów"? Czy z dnia na dzień nie zgubię siebie. Czy może robiąć zakupy nagle nie uświadomię sobie, że odczuwam pustkę. Czy cząstkowy sens życia nie doprowadzi mnie do utraty sensu całościowego? Czy mogę stwierdzić, że jestem szczęśliwa porównując się z innymi? to trudne do wytłumaczenia....o co mi chodzi...

Agatka

Gosiu wysłałam Ci na priva.

Mam prośbę. Nie umieszczajcie tego tekstu nigdzie Wesoly

juliakawalec88

powyższe jest próba odpowiedzenia na pytanie Agatki Wesoly

podkreślam, tylko próbą... Mruga

Agatka

Aniu ja Cię doskonale rozumiem. Dzisiaj w pewnym sensie runęło coś nad czym intensywnie pracowałam ponad pół roku. Wiele temu poświęciłam, bo byłam przekonana że potrafię zrobić to dobrze. Nie udało się... zmarnowałam swoją szansę i pojawiła się myśl czy to ma jakiś sens, może poświęciłam się czemuś co mnie przerasta, może to nie jest właśnie to co powinnam w życiu robić.....
Tym bardziej wasze pochlebne opinie mnie cieszą bo przywracają wiarę w to żeby nie poddawać się po jednym niepowodzeniu....a szczęście? ono jest bardzo ulotne...jestem w Buffo, karmię kaczki w Łazienkach, spaceruję po lesie i wydaje mi się że nie może być lepiej, ale wracam do codziennych spraw i szarzyzna życia tak bardzo mnie przytłacza że zastanawiam się gdzie to szczęście się podziało....

ale filozoficzny wywód, no ale cóż taki nastrój dzisiaj....

juliakawalec88

można doszukiwać się szczęścia w codziennych sprawach, i chyba każdy powinnien to robić. Rozumiem. Ale co ze szczęściem, kiedy próbujesz odnaleźć sens całościowy życia? to trudne...
Swoją drogą, tak...chodzenie do Buffo daje 2 godziny szczęścia Wesoly

i chyba dlatego wszyscy tak często tam chodzą Wesoly

Paweł

Ale filozoficzna dyskusja Jezyk

Popiream - chodzenie do Buffo to wielkie szczęście Wesoly

człowiek może się oderwać od szarej smutnej rzeczywistości Wesoly