|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kreska
Administrator
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 2568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:28, 26 Kwi 2008 PRZENIESIONY Sob 17:40, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Właściwie to zgadzam się z ffuksią w tym, że niektóre 10 latki mogą zachowywać się lepiej niż niektóre nastolatki.... Ale ja np. jak byłam mała chodziłam z klasą na przedstawienia dla rówieśników a nie musicale.....I jakoś nie interesuję się tylko wódką papierosami itd
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kreska dnia Sob 17:40, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Koral
Moderator
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 1989
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Metra ;)
|
Wysłany: Sob 17:51, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Heheh
Aha, i dzięki za przeniesienie! aż mi wstyd, ze jestem modem, a nie skapnęłam się, ze zboczyliśmy z tematu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schogetten
Gwiazda
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ciemnoty
|
Wysłany: Nie 12:37, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To, ze ktoś nie ma kontaktu ze sztuką (mówię o tej wyższej półce, czyt. filharmonia, teatr, muzea) nie oznacza, że od razu bedzie przestępcą, jako nastolatek pić wódkę i nałogowo palić papierosy.
Sztuka jak już może podnieść w człowieku jakieś pojęcie o pięknie, wrażliwość, jak już wcześniej napisała ffuksia. Zresztą znam wielu ludzi, którzy od małego spędzali połowę swojego życia w teatrze, a jakoś papierosy to ich nałóg od wielu lat.
Ale to nieważne.
I prawdą jest, ze wielu nastolatków (zresztą nie tylko, nawet ludzie mający -eścia lat) potrafią zachować się gorzej niż dzieci w wieku 10, 12 lat. Jednak gdy ja byłam w tym wieku, chodziłam do teatru na musicale i spektakle przeznaczone specjalnie dla mojego wieku.
A co do 2-latków na spektaklach. Przecież w rodzinie nie jest jedna osoba. Są babcie, ciocie, czesto starsze dzieci. A jak nie, to przecież spektakl zazwyczaj nie odbywa się tylko jednego dnia o jednej godzinie...
Fffuksia - masz bardzo inteligentnego syna, i jest to tylko i wyłącznie Twoja zasługa. I gratuluję Ci tego, bo przecież wychowanie dzieci to nie lada wyzwanie, a zwłaszcza na kogoś, kogo już w wieku 10 lat zafascynowało Metro. I rozumiem to, że chcesz pokazać swoim dzieciom teatr, bo sama wiem, ze tak bedę robic, o ile zostanę oczywiście matką. Jednak wiem, ze mój wybór będzie padał na "czerwone kapturki", AKP i inne temu podobne przedstawienia. Sama pamiętam jak w wieku 9 lat byłam w operze na balecie "Królewna Śnieżka". Pamiętam ile mi to dało i wtedy zaczęła się moja fascynacja teatrem, baletem, musicalem. Która trwa do dziś. Rozumiałam ten balet, gdyż był on adekwatny do moejgo wieku, sama rozumiałam o co tam chodziło i oglądając widowisko na scenie w moich oczach ukazywała się niezwykła opowieść, której nie mogłam przeczytać w książce.
Jednak często zastanawia mnie czy Ci wszyscy 8 - 12 latkowie rozumieją pojęcie "Metra". Mogą im się podobać te wszystkie efekty laserowe, taniec, choreografia i scenografia. jednak nie zawsze sama istota tego spektaklu, pojęcie marzenia, pieniądze ponad wszystko, przyjaźń, miłość są rozumiane przez dzieci w tym wieku. Sama mam brata w wieku 9 lat i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że nie pojął on istoty "Metra". owszem, sam spektakl bardzo mu się podobał oglądając ge ze mną na dvd, jednak doskonale wiem, ze nic z niego nie zrozumiał. dla niego marzenie to w tej chwili chęć posiadania jakiegoś mini crossa, a pieniądze to jest coś, za co mama kupi mu masę hot wheelsów.
jednak jest to już jakieś "przygotowanie" dla dzieci w tym wieku to tego szerszego pojęcia teatr.
jest wiele przedstawień i musicali kierowanych do dzieci w tym wieku i twierdzę, że to jest właśnie najlepszy sposób aby wprowadzić dzieci w teatr.
za zbyt czeste używanie słowa "jednak" przepraszam - mój nałóg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł
Moderator
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 2492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:05, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jaki mądry wywód
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ffuksia
Pierwsze koty za płoty
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:08, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Schogetten napisał: | To, ze ktoś nie ma kontaktu ze sztuką (mówię o tej wyższej półce, czyt. filharmonia, teatr, muzea) nie oznacza, że od razu bedzie przestępcą, jako nastolatek pić wódkę i nałogowo palić papierosy.
|
oczywiście że nie. Ja tylko chciałam powiedzieć że rozumiem tą babcię która zabrała wnuki na "metro". Chodzi o to że w tym wieku trzeba pomóc dziecku w zrozumieniu świata i w pewien sposób ukierunkować go na świat. I to nie oznaca że ono musi być aktorem czy piosenkarzem itp. chodzi tylko o to żeby zrozumiało że jest jeszcze inny świat oprócz telewizji, i osiedlowej "piaskowincy'". Jezeli się ma takie możliwości to warto dziecku to pokazać, żeby kiedyś nie mieć do siebie żalu że się coś zaniedbało i oczywiście to niczego nie gwarantuje, bo każdy może się pogubić.
Natomiast odnośnie rozumienia "metra" to moim zdaniem to nie ma większego znaczenia, wy odbieracie to inaczej , ludzie starsi inaczej, a dzieci jeszcze inaczej i nie ważne czy on to do końca rozumie. czy nie ważne że widzi w tym coś dla siebie on jest zachwycony właśnie tańce, piosenkami światłami i dobrze z czasmem dojdzie i do miłości i pieniędzy, ale zgadzam się że repertuar trzeba dostosować do wieku i absolutnie nie muszą to być musicale a zabieranie dzieci np. na "Biesy" nie ma najmniejszego sensu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ffuksia dnia Nie 19:24, 27 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|